Forum Obozu w Żurominie

Forum Internetowe Obozu Fantasy na terenach Żuromina.

Ogłoszenie

Wiwat!
Cieszcie się narody, ponieważ wybrano nowego Zastępcę! Jego godność brzmi Kamil Jonik!

Obóz został zamieniony na klimaty Fantasy!

#1 2009-03-07 18:35:14

Artur

D. Obozu, D. Straży

287527
Call me!
Zarejestrowany: 2009-02-17
Posty: 195
Punktów :   
WWW

Film

Tak więc... Łukasz (pewnie już wiecie, kto to jest) ma pewien pomysł, a mianowicie film. Napisał scenariusz i ma zamiar załatwić kamerę profesjonalną. Na Youtube co jakiś czas będą pojawiać się odcinki. Główna fabuła jest taka: pewnego chłopaka goni państwo. Jakiś kowal go ratuje. Przedzierają się lasami, pomagają, trenują, handlują itp.
Role: chłopak, koleś, rządca miasta bliskiego (rządzi miastem i wysyła pogoń za nimi), plus role które może jedna osoba zagrać np. 4 postacie, czyli wojsko, wieśniacy, handlarz, podróżni.

Tak więc scenariusz pierwszego odcinka:

kowal siedzi przed chatą i szlifuje nóż zza drze wyłania się niska postać a za nią 2 dorosłych mężczyzn
chłopak wbiega za kowala i chowa się
mężczyźni krzyczą "oddaj chłopaka"
kowal chwile się śmieje potem
podnosi kij a zbrojni dobywają mieczy
mówiąc " jak nie chcesz po dobroci to.. to…. obijem ci twarz "
kowal już nie słucha tylko przygląda się zbrojnym potem chwila nie uwagi pierwszego i cios w brzuch potem w plecy i 1 leży
cudem unika ciosu od 2 potem jeszcze dwóch i w chwili kiedy zbrojny się odchyla uderza go w tył kolan
po czym w plecy
leżą na ziemi kowal śmieje się i mówi " chcecie więcej?" zbrojni uciekają
krzycząc „ obudzisz się w lochu… psie”
<kowal> Coś zrobił?
<chłopak> Nie ważne
<kowal> Coś mi się chyba należy za uratowanie życia ?
<chłopak> tak ale nie to
<kowal> cóż… tajemniczy jesteś ale nie ważne, Masz gdzie spać?
<chłopak> (kiwa głową w geście „ Nie”)
<kowal> Na noc zostaniesz u mnie, Zbrojni nie znają lasu i nocą iść nie będą ale za to o świcie musimy ruszyć w drogę. Ja nie chce gnić w lochu!
<chłopak> Ja też nie! A gdzie chcesz iść?
<kowal> Zobaczysz. Pewnie głodny jesteś idź poszukaj czegoś do jedzenia w chacie
<chłopak> ( wchodzi do chaty)
Kowal zostaje przed nią i patrzy w dal na oddalające się sylwetki zbrojnych po czym wchodzi do chaty
Chłopak je jabłko
<kowal> (podchodzi do ściany ściąga tarcze waży ją w rękach, potem to samo z mieczem, podchodzi do skrzyni wyciąga hełm przeciera rękawem i kładzie na stół)
<chłopak > jesteś kowalem? ( przygląda się kowalowi)
<kowal> Taa
<chłopak> Więc skąd masz to wszystko? To pewnie droższe niż cała twoja ziemia
<kowal> Może kiedyś się dowiesz ale nie licz że szybko! (ściąga z kołka lnianą torbę)
<chłopak> A twoja walka? Gdzie się tego nauczyłeś
<kowal> Wścibski jesteś! Idź spać a ja nas przygotuję do długiej drogi
< chłopak> ale..
<kowal> mówiłem ci coś!
Kowal jakiś czas pakował jedzenie, wyposażenie i inne ciekawe rzeczy do torby, liczył monety po czym rzuca skórę na ziemię i sam też kładzie się spać
Jest piękny poranek słońce świeci ptaki śpiewają
<kowal> wstawaj
<chłopak> (przeciąga się)
<chłopak> Kiedy ruszamy ( ziewa)
< kowal> Łap (rzuca torbę)
<chłopak> Co?! A ty?!
<kowal> Ja mam inne rzeczy jak bym nie musiał to bym ci tego nie dawał!
Wychodzą z chaty, kowal poprawia rzemienie przy butach i zakłada kaptur
<chłopak> Gdzie?
<kowal> Teraz do dębu tak czeka na towar kupiec Wojciech. Kiedyś chciał moją ziemię może do teraz chce. To by nas urządzało.
Idą jakiś czas w milczeniu aż dochodzą do miejsca rozładunku stoi tam kupiec a koło niego kilka beczek i skrzyń a także biedny chłop który zabija beczki
Kowal podchodzi do niego
<kowal> mości panie mam propozycję
Potem oddalają się i nic już nie słychać po jakimś czasie kończą uściskiem dłoni i kowal odbiera mieszek pełny monet
<kowal> Wiedziałem żeś dobry człek, bardzo mi.. yhm… nam pomogłeś
Oddalają się od kupca
<kowal> ziemia sprzedana teraz mamy już pieniądze na drogę. A właśnie podczas wędrówki pewnie walczyć będziemy… więc… umiesz machać mieczem?
<chłopak> Bardzo bym chciał ale nie umiem. Ojciec mów nie zdążył mnie nauczyć potem on….ehhh nie musisz wiedzieć
<kowal> W drodze się podszkolisz
<chłopak> dokąd?
<kowal> teraz lasem potem dojdziemy do rzeki i tam odpoczniemy i……
<chłopak> Co?!
<kowal> patrz! Zbrojny
<chłopak> i co?! Pokonasz go bez przeszkód
<kowal> jeśli jest on to mogą być też inni Załóż kaptur
<chłopak> nie ma innej drogi?
<kowal> Nie! Idź jak by nigdy nic! W razie potrzeby wytłumaczę mu parę spraw po swojemu…
Szli dalej chłopak trochę spięty kowal spokojny
Przeszli koło człowieka lecz nagle…
<zbrojny> Stać!
<kowal> (odsłania płaszcz i łapie za rękojeść miecza)
KONIEC

made by lukasz



Można się zgłaszać na role. Przy okazji zgłaszam się na chłopaka.


Nasz kościół na wieki zostanie niezwyciężony, gdy pokonamy samych siebie! Nie tylko naszych wrogów!

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.csjackass.pun.pl www.brzozowenadolice.pun.pl www.costam.pun.pl www.pretorian.pun.pl www.shaman-king.pun.pl